- Anka?! - Elsa gwałtownie wbiegła do pokoju siostry, czym wywołała niemały zamęt w głowie Ani.
- Co jest?! - krzyknęła przerażona księżniczka. jednak zaraz zauważyła, iż to tylko jej starsza siostrzyczka, po czym uśmiechnęła się krzywo, oparła głowę na ręce i głośno ziewnęła.
- Zobacz co znalazłam w królewskiej bibliotece - Elsa rzuciła na łóżko Anny starą, zakurzoną księgę.
- "Strażnicy marzeń" - Ania powoli przeczytała tytuł, po czym spojrzała pytająco na królową Arendelle - co ty mi za bajki przynosisz?
- To nie jest bajka! Prawdziwa historia opowiadająca o Świętym Mikołaju, Zajączku Wielkanocnym, Piaskowym Dziadku, Wróżce Zębuszce i ...
- Jacku Mrozie - dokończyła Anna czytając umieszczony na tyle książki krótki opis. - Chłopak, który w zimie powoduje przymrozki, szadź; włada lodem, śniegiem i wiatrem. Trochę jak ty - Anka uśmiechnęła się promiennie do Elsy.
- Właśnie! Czyli nie jestem sama, istnieje ktoś, kto mnie może zrozumieć! - Wokół Elsy dało wyczuć się aurę ekscytacji.
- Zgaduję, że masz zamiar go znaleźć, chociażby tylko po to, aby się przekonać czy naprawdę istnieje, tak? - Elsa wyrwała zaspanej siostrze książkę i szybko odszukała odpowiednią stronę.
- Zobacz! Tu jest napisane, że jako strażnik, Jack postanowił zamieszkać u Świętego Mikołaja!
- W związku z tym...? - Ania postanowiła zacząć zdanie za Elsę. Wiedziała, iż ta zabawa doprowadza jej siostrę do szału. Jednak teraz było inaczej. Królowa przewertowała strony książki już chyba piąty raz i odpowiedziała.
- Wszyscy wiedzą, że Mikołaj mieszka na Biegunie Północnym! Niedaleko stoi mój lodowy pałac. Mogłabym tam pojechać i ...
- Hola, hola! A kto się zajmie Arendelle? - mimo że Anna dopiero wstała, wydawała się bardziej przytomna od swojej starszej siostry.
- Myślałam, że ty z Kristoff'em... - Elsa spojrzała na Ankę ze łzami w oczach. A co jeśli nie będzie chciała? Całą podróż już miała przemyślaną oprócz jednego - reakcji Ani na przekazanie rządów nad Arendelle.
- Sama nie wiem Elso... Czy dam sobie radę? - Anna widząc łzy w oczach siostrzyczki postanowiła zacząć rozmowę nieco łagodniej.
- Oczywiście! Zawsze mi pomagałaś w pełnieniu władzy, masz do pomocy Kristoff'a, a poza tym... osiągnęłaś wiek odpowiedni, dorosły, by móc pełnić władzę. - O argumentach jednak nie zapomniała. Elsa nawet raz zapisała je na kartce, gdy wypełniała ważne papiery.
- Dobrze... ale tylko dla ciebie - odparła ze śmiechem Anna, po czym zanuciła pod nosem. - Ulepimy dziś bałwana?
Obie dziewczyny roześmiały się głośno, pobiegły założyć na siebie ciepłe ubranie i poleciały na dwór, żeby ulepić przyjaciela dla Olafa.
***
Po jakimś czasie dołączyli do zabawy: Kristoff, Sven oraz sam Olaf.
- Jaka śliczna! - Olaf wykrzyczał te słowa, zaraz po tym jak przekroczył próg drzwi na ogródek. - Kto to jest? Anna i Elsa spojrzały na siebie i mrugnęły porozumiewawczo. Starsza z sióstr wystrzeliła w stronę nowego, dopiero co zbudowanego bałwanka złotą iskierkę, która pozwoliła się poruszyć śnieżnej istocie.
- Olafie, poznaj Nikę. - Ania zaczęła się śmiać, gdy zobaczyła Olafa poprawiającego swój nosek z marchwi. Nika podeszła do niego i zapytała.
- To ty jesteś Olaf?
- Tak, a co?
- Jestes bałwankiem tak jak ja?
- Tak, a co?
- Zaprzyjaźnimy się?
- Oczywiście!
Wszyscy z obecnych, prócz Niki i Olafa wybuchli śmiechem. Nawet Sven zarżał wesoło. Elsa widząc idealną sytuację, oznajmiła:
- Wyjeżdżam.
Wszyscy zamilkli. Kristoff pierwszy się otrząsnął i zadał pytanie.
- Dokąd?
- Po co? - Zaraz po nim pytanie zadał Olaf.
- Kiedy? - Nika także już się ogarnęła z zaskoczenia.
- Na Biegun Północny, spotkać kogoś ważnego, jutro. - odparła Elsa mając nadzieję, że nie pominęła żadnego z pytań.
- Kogo? - chórkiem powiedzieli ten wyraz Olaf, Nika i Kristoff.
- Jacka Mroza - odpowiedziała za siostrę Ania.
- Dużo mi to nie mówi - mruknął pod nosem Olaf.
- Lepiej wam to wyjaśni ta księga - Elsa rzuciła w ich stronę "Strażników marzeń", których ledwo co złapał Kristoff, po czym królowa pobiegła do swojego pokoju.
Wszyscy spojrzeli pytająco na Anię, która jako jedyna wydawała się wcale nie zaskoczona sytuacją.
- Zakładamy się, że Elsa jest zakochana w Jacku? - rzuciła zadziornie Anka, po czym całe podwórko wypełniło się szczerym śmiechem.
~~~~
Hej, dopiero zaczynam pisać. Jak widać moje posty są krótkie, ale postaram się je publikować co 2-3 tygodnie. Akcja toczy się dość szybko, ponieważ sama wiem z doświadczenia, iż zapamiętuje się tylko najważniejsze momenty oraz nie lubię zbytnio opisów :). Mam nadzieję, że się podoba. Proszę o trochę komentarzy, żebym wiedziała, iż ktoś w ogóle to czyta =]
Dostałam link od twojej kuzynki i postanowiłam zajrzeć i nie zawiodłam się, ale żeby nie było zapraszam do mnie http://elsa-i-jack-love.blogspot.com/ Mamy bardzo podobne link^^ Co do opowiadania, to wciąga, tylko mnie osobiście troszeczkę frustrują, te wszystkie obrazki, szczególnie, że przynajmniej tej jeden, ze Elsą i Anną jest dużo za duży, wygląda to tak jakbyś chciała na siłę powiększyć swoje notki, a nie potrzebnie, bo opowiadanie samo w sobie jest intrygujące i po przeczytaniu tego rozdziału mam szczerą ochotę przeczytać ich więcej ( oczywiście czasami sama wstawiam je ale to na końcu i myślę, że wtedy nie przeszkadzają tak w czytaniu). Wiem ja też święta nie jestem a wena lubi własnymi drogami chodzić, ale proszę cię wstaw szybko kolejną część i najlepiej powiadom mnie o tym na moim blogu, albo napisz wiadomość w google+ na moim profilu jak wolisz. O matko ale się rozpisałam, mam nadzieję, że cię nie zanudziłam i o jeszcze jedno, może zabrzmi to dziecinnie, ale HAHA napisałam PIERWSZA komentarz, no to tyle PA. Dobranoc.
OdpowiedzUsuńPS. Wyłącz tą weryfikacje, jest strasznie irytująca :P
Dziekuje za mily komentarz! Ze zdjęciami nie chcialam zeby tak wyszło.. na początku chciałam dodawać własne rysunki ale jakoś tak nie jestem pewna co do tego pomysłu.. Wena przyszla do mnie na trzydniowym wyjeździe wiec kilka krótkich rozdziałów mam. Przeczytalam wszystkie twoje notki i czekam na ciag dalszy ^^ weryfikację postaram się usunac, choc szczerze nie wiem jak :p rozdział moge dodac jeszcze dziś, ale serio, wszystkie notki są krotkie bo pisalam je na kartce, a wzięłam na wyjazd 3 kartki? XD jeju ale napisałam, pierwszy raz w zyciu tak długi komentarz :p
UsuńCudny rozdział <3 ! Czekam na nexta :P ! Przecuuuuudnyyyy blog!!!! :*
OdpowiedzUsuńPrzy okazji : zaczynam dopiero, mam mało wyświetleń mogę liczyć na reklamę? :)
Tu link: http://straznicymarzen2.bloog.pl
Z Góry dziękuję jeśli nie to przepraszam za spam :))
Uuu nowy komentator a ja nie zauważyłam. Czuje się poglaskana tymi pochwałami! Dziękuje za wesoły spamik :) jak sama nie mogę wstawiac to u kogoś poczytam ^-^
Usuń